Nikt nie chce, aby lata jego edukacji poszły na marne przez słabą znajomość programu Excel. Test z Excela? O czym pamiętać?
EXCEL TO NAJPROSTSZY PROGRAM ŚWIATA – TEST EXCELA PEWNIE TEŻ
Excel jest tylko od sumowania – każdy umie sumować
Word jest tylko od wpisywania tekstu – każdy umie wpisywać tekst
PowerPoint jest tylko od robienia slajdów – każdy umie robić slajdy
Outlook jest tylko od wysyłania maili – każdy umie wysyłać maile
Z takim podejściem wielu z nas wybiera się na rozmowy o pracę. Na starcie naszej przygody z karierą i programem Excel często niesłusznie będziemy uznawać się za mistrzów i ekspertów albo w najlepszym wypadku za osoby średniozaawansowane. Po co zatem sprawdzają nas na rozmowach? Żeby zobaczyć, czy to co masz w CV pokrywa się z tym co masz w głowie i rękach. Zostajemy postawieni przed testem z Excela nie dlatego, że taki jest wymóg zarządów. Umiejętności, które ma sprawdzić mini-egzamin, będą nam potrzebne w codziennej pracy. Jeśli w czasie rozmowy o pracę nie pokażemy płynności pracy z programem Excel, dajemy jasny sygnał rekruterowi: „to człowiek, po którego przyjęciu jakiś czas trzeba będzie poświęcić na jego naukę. Zamiast zyskać nowego pracownika stracimy dwóch – świeżo zatrudnionego i tego tłumaczącego mu jak działa Excel.”
Twoja postawa może wynikać z efektu Krugera-Dunninga. W skrócie jeśli nie mieliśmy jeszcze okazji wejść głębiej w nowy temat, a ledwie otarliśmy się o niego – od startu będziemy uważać się za ekspertów. Nasza pewność siebie jest na wysokim poziomie. Im więcej możliwości jednak poznajemy, tym mamy większą wiedzę. Uświadomienie sobie ogromu złożoności dziedziny powoduje, że nasza pewność siebie stopniowo maleje. W końcu osiągamy punkt, w którym faktycznie zaczynamy już prawidłowo czuć się ekspertami tematu. Od tej chwili pewność siebie zaczyna rosnąć, ale już nigdy nie wraca do poziomu ze startu.
Podejście „umiem wszystko” nie znając nawet możliwości, jakie daje program Excel to pierwszy krok do porażki w czasie testu na rozmowie kwalifikacyjnej. Wystrzegaj się takiego nastawienia i zawsze zachowuj pokorę do mocy, jaką daje wspomniany program.
NA STUDIACH ZDAŁEM TEST EXCELA
Oby 🙂 To czy uczelnia zapewniła Ci odpowiedni poziom umiejętności obsługi tego programu zależy od kilku czynników:
- uczelni,
- kierunku,
- prowadzącego,
- Ciebie!
Ze wskazaniem na czynnik ostatni – jako student nie czułem zapału do programu Excel (o zgrozo!). Dziś uczę tysiące osób, podczas gdy na studiach ledwo zaliczyłem przedmiot. Nie chodzi o to, że uczelnie mają niedostosowane do realiów pracy programy edukacyjne czy prowadzący są niekompetentni (oba przypadki niestety się zdarzają). Temat często rozbija się o nasze chęci. Wolimy inne przedmioty kierunkowe niż naukę Excela, co powoduje, że na rozmowie o pracę poziom naszych umiejętności rzadko jest wystarczający. Jeśli studiujesz i masz okazję uczyć się Excela za darmo – rób to! Nie chcesz? Nie ma problemu – szykuj pieniądze na moje kursy. Ewentualnie możesz też odbijać się od kolejnych testów na rozmowach o pracę – statystyka zadziała i w końcu Cię wezmą – pytanie czy trzeba będzie 20, 50 czy 100 rozmów.
Są niestety też przypadki, kiedy moi kursanci piszą do mnie „Michał, w ciągu Twojego 5,5h kursu Excela zdobyłem więcej praktycznej wiedzy niż za 2 semestry Excela na uczelni” – obym jednak otrzymywał takich wiadomości jak najmniej!
OBEJRZĘ KILKA WIDEO NA YOUTUBE TO NA PEWNO POKONAM TEST EXCELA
Taa, śnij dalej. Jakbym słyszał siebie kilka lat temu, przed pierwszą, poważną rozmową o pracę. Mój sposób myślenia był dokładnie taki sam. Test z Excela przecież nie może być trudny i da się to szybko ogarnąć. Przysiadłem przed YouTube dwa razy po 12 godzin i już czułem się jak Bóg Excela – w myślach widziałem arkusze, które padają przede mną na kolana, a w nocy śniłem o cyfrach lecących z góry – niczym te zielone w filmie Matrix.
Niestety nie na tym rzecz polega. W 1951 roku Joseph Juran ogłosił zasadę Pareto – „kluczowych nielicznych i błahych licznych”, a z polskiego na nasze – 80% zasobów/efektów zależy od 20% ludzi/działań.
Z nauką Excela jest podobnie. Nie chodzi o to, abyś od razu nauczył się 100% Excela. Skup się najpierw na 20% formuł, możliwości i rozwiązań, z którymi zderzysz się w 80% Twojego czasu pracy. Pozostałych opcji nauczysz się już później. Nie są dla Ciebie w tym momencie kluczowe. Najlepszym źródłem wiedzy z Excela nie są żadne studia czy kursy. To praktyka – a żeby móc się nią zachłysnąć trzeba pracować z tym programem.
No właśnie. Trzeba pracować z tym programem. Jeśli już zdecydujesz się na naukę z kursów – czy to stacjonarnie, czy online z wideo, czy z blogów – jak ten – pamiętaj o PRAKTYCE. Musisz wykonywać polecenia, o które prosi Cię trener. Kurs robi się tak samo, jak robi się testy na rozmowie kwalifikacyjnej. Rekruter poprosi Cię o wykonanie zadania, nie zaś o opowiedzenie jak widziałeś na filmiku gościa, który to robił. W Excelu liczą się szczegóły, małe rzeczy mogą zawalić całą analizę. I właśnie dlatego musisz ćwiczyć. Jest takie mądre powiedzenie, które bardzo dobrze sprawdza się w Excelu: „Jak się nie przewrócisz, to się nie nauczysz”.
WAŻNE, ŻEBYM ZROBIŁ ZADANIA TESTU EXCELA PO KOLEI
Czas w pracy jest kluczowy. To ten zasób kupuje od Ciebie pracodawca. Może aplikujesz do pracy z systemem premiowym albo z zadaniowym czasem pracy i uważasz, że nie będziesz pracować na godziny? Zadam Ci więc pytanie: myślisz, że ktoś, kto zaproponował Ci wynagrodzenie za efekt, nie przeliczył ile średnio zajmie Ci dojście do niego? Możesz nieco oszukać system generując lepsze wyniki w krótszym czasie – ale nie wykręcisz 10x lepszego czasu.
Jak to się ma do rozmów o pracę? Jeśli nawet nie dotarłeś do ostatniego zadania – bo utknąłeś na pierwszym – to skąd wiesz, czy ostatnie nie było tym najprostszym? A może pracodawca przy okazji testu Excela sprawdza, jak organizujesz sobie zadania, które na Ciebie czekają? Może weryfikuje Twoją dociekliwość i sposób pracy? A może test Excela jest pewną całością, do której rozwiązania wystarczy tylko część wykonanych zadań i nie zawsze będą to te z nr 1 i 2?
Jeśli rekruter nie powie inaczej – czasem warto zobaczyć, co jest w środku i na końcu. Nie zawsze zadania są stopniowane ze względu na odległość od pierwszej karty w pliku 🙂 Lepiej zrobić test Excela w 80% z pominięciem pierwszego zadania – czy zrobić 20% testu, który był ledwie pierwszym zadaniem?
LEPIEJ POKAZAĆ, ŻE WIESZ COŚ – CZY, ŻE NIE WIESZ NIC?
Takie pytanie warto postawić sobie idąc na rozmowę o pracę. Może okazać się, że rozwiązanie czaiło się tuż za rogiem. Może okazać się, że jesteś w stanie rozwiązać zadanie myśląc logicznie – nie znając co prawda odpowiednich funkcji – ale nadal dochodząc do prawidłowej odpowiedzi. Pracodawca nie płaci Ci za to, że pięknie klikasz w klawiaturę, pracując w Excelu. On płaci Ci za dobre decyzje, które podejmujesz na podstawie przygotowanych plików.
Mój pierwszy w życiu test Excela na rozmowie o pracę nie poszedł idealnie. Wydawało mi się, że robienie proporcji w Excelu w czasie testu kwalifikacyjnego to chyba nie jest najlepszy pomysł… Dobrze jednak, że to zrobiłem. Mój przyszły szef stwierdził: „Mimo że nie zrobiłeś testu na 100% to i tak doszedłeś do rozwiązań. Łączysz kropki, myślisz, korzystasz ze starej, dobrej szkoły matematyki – takich osób nam potrzeba. Excela to Ty sobie u nas już doszlifujesz”. W pół roku po tych słowach przeprowadzałem szkolenia wewnętrzne z Excela w firmie – tak, tyle wystarczyło, aby nauczyć się obsługi tego programu.
Czy warto robić więc zadania nieidealnie, ale logicznie? Jeśli nie znasz perfekcyjnego i optymalnego rozwiązania testu – co lepszego możesz zrobić? Kombinuj. Partyzantka często bywa doceniana 😉
PODSUMOWANIE
- Excel to złożony program, który jest kamieniem węgielnym wielu firm – nie bagatelizuj jego mocy.
- To, że na uczelni miałeś Excela nie oznacza, że umiesz się nim posługiwać w wystarczającym stopniu.
- YouTube jest jak biblioteka – w bibliotece jest wiedza o wszystkim. Czy musisz wiedzieć wszystko, czy to co powinieneś?
- Nie umiesz zrobić zadania? Jedziesz dalej! Zrób tyle zadań, ile możesz.
- Nie wszystkie rozwiązania muszą być super optymalne – liczy się rozwiązanie i dobra decyzja na końcu.
Życzę Ci powodzenia na wszystkich Excelowych testach!